Buriganga to rzeka w Bangladeszu, która należy do najbardziej zanieczyszczonych rzek w kraju. Płynie obok południowo-zachodnich obrzeży miasta Dhaka, stolicy Bangladeszu.
Powodem krytycznego stanu jest gigantyczna ilość zanieczyszczeń, która to codziennie wpada do koryta rzeki. Próby rozwiązania tego problemu trwają już od ponad 10 lat.
W 2010 r. Human Rights and Peace for Bangladesh (HRPB) złożyło pisemną petycję w celu uzyskania decyzji zobowiązujących do podjęcia skutecznych środków w celu zapobieżenia zanieczyszczeniu wody, która to przepełniona jest odpadami przemysłowymi, szpitalnymi, pochodzącymi z pieców do wypalania cegieł i polietylenu, ale przede wszystkim odpadami wytwarzanymi przez mieszkańców.
Podmiotem odpowiedzialnym za wysoki stopień zanieczyszczenia okazało się być WASA (Water Supply & Sewerage Authority), będąca agencją rządową Bangladeszu. Dnia 1 czerwca 2011 r. odpowiedni Sąd wezwał WASA do podjęcia natychmiastowych działań w celu zaprzestania składowania odpadów w Buriganga i zamknięcia wszystkich linii kanalizacyjnych i linii odprowadzania ścieków przemysłowych podłączonych do rzeki w terminie sześciu miesięcy.
Wyrok ten nie przyniósł efektów, zatem Sąd wezwał winnych, udzielił im nagany i wyraził niezadowolenie – niestety bezskutecznie. W dniu 7 września 2020 r. Sąd ostrzegł dyrektora zarządzającego WASA przed niewykonaniem orzeczenia. Jednocześnie wyraził niezadowolenie z powodu opóźnienia i niewykonania wyroku zgodnie z obietnicą, stwierdzając, że WASA celowo nie wykonywało wyroku.
Według najnowszego raportu w Buriganga jest 68 przyłączy kanalizacyjnych, z czego 56 należy do WASA. WASA podważa prawdziwość tych informacji i uchyla się od podjęcia stosownych działań.
Aleksandra Zakrzewska