Izba: Wraz z 3 przyjaciółmi bierzesz udział, a raczej stworzyłaś „Travelletes of Bangladesh”. Skąd wziął się pomysł, aby podróżować po Bangladeszu, a w dodatku za pomocą skutera?
Dr. Sakia Haque: Właściwie początkowo była nas dwójka, kiedy 27 listopada 2016 roku razem z moim najlepszym przyjacielem, Dr. Manoshi Saha założyliśmy Travelettes of Bangladesh, a naszym hasłem przewodnim stało się „wzmacnianie pozycji kobiet poprzez podróżowanie”.
W ramach naszej organizacji rozpoczęliśmy projekt o nazwie „Bangladesz oczami kobiet”, w ramach którego czwórka dziewczyn podróżowała po wszystkich dzielnicach Bangladeszu właśnie na skuterach. Zawsze działało to na tych samych zasadach, ja i Manoshi byłyśmy kierowcami, a pozostałe dwie dziewczyny były wybierane spośród członków komitetu. Na każdą z 10 faz projektu przypadały 2 inne osoby, dzięki temu mogliśmy zaangażować większą ilość ludzi. Jednej z nas Silvy Rahman, która pełni funkcję wiceprezesa udało się odwiedzić aż 31 regionów spośród 64.
Na naszej drodze chciałyśmy posmakować wolności, móc zatrzymać się gdziekolwiek chcemy, skutery nam to ułatwiały. Jednak głównym założeniem była rozmowa o zdrowiu kobiet oraz możliwość nauczenia ich samoobrony.
Izba: Z zawodu jesteś lekarzem, jak udało Ci się połączyć taką profesje z podróżowaniem?
Dr. Sakia Haque: Właściwie nie posiadam tytułu MD, lecz MBBS. MBBS jest dyplomem licencjackim, w ramach którego student uzyskuje prawo do wykonywania zawodu lekarza. Trudno było mi pogodzić obowiązki zawodowe, a jednocześnie być częścią tak ekscytującego projektu. Nie mogłam jednak wziąć urlopu i to właśnie dlatego jazda po całym kraju zajęła nam dwa lata. Wyjeżdżaliśmy na 5-6 dni, a następnie zostawaliśmy w pracy w ramach nadgodzin i braliśmy dodatkowe obowiązki.
Izba: Co w trakcie podróży sprawiało Ci największą przyjemność?
Dr. Sakia Haque: Ciężko będzie mi zdecydować. Prędkość, wiatr wokół mnie, śmiech i emocje dzieci, kiedy z nimi rozmawialiśmy. Podziw w oczach ludzi ludzi, którzy nigdy nie widzieli dziewczyn jeżdżących na skuterach i oczywiście bujny zielony krajobraz.
Izba: W trakcie podróży z pewnością widziałaś wiele rzeczy i doświadczyłaś wielu niesamowitych przygód, ale czy masz jedno, konkretne wspomnienie, które z Tobą pozostało?
Dr. Sakia Haque: Rzeczywiście, było tego sporo. Opisywanie wszystkich przygód zajęłoby kilka kartek. Wymienię parę, które szczególnie utkwiły mi w pamięci:
– Ręcznie robione słodycze w różnych dzielnicach.
– Ludzie, którzy czasami nas zatrzymywali, bo kojarzyli nas z gazet!
– Dziewczyny opowiadające sekrety o swoich problemach zdrowotnych, którymi nigdy się z nikim nie dzieliły.
– W Laxmipur trafiliśmy na burzę, nasz skuter poślizgnął się, a my miałyśmy nieszczęśliwy wypadek. A co najgorsze spóźniliśmy się o 5 minut na prom.
– Setki lilii wodnych w Barisal.
– Zachód słońca z wierzchołka wzgórza w drodze do Rangamati.
– Członkowie plemion witający nas piosenkami i tańcami w Thakurgaon.
– Region południowy, do którego dotarliśmy w porze deszczowej i musieliśmy zebrać wszystkie siły, żeby zanieść nasze skutery na łódkę. Było to jedyne rozwiązanie, aby móc się przemieszczać, wszystkie drogi zostały zalane.
– Jazda 100km/godz. na autostradzie.
– Ludzie przygotowujący dla nas posiłki i organizujący spotkania, by móc nas poznać.
Izba: Nie bałaś się podróży po Bangladeszu? Samotnie podróżujące kobiety są raczej rzadkością w Twoim kraju. Czy spotkałaś się z brakiem akceptacji dla swojej pasji?
Dr. Sakia Haque: To prawda, w momencie, kiedy zaczynała się nasza podróż, a był to rok 2015, kobiety rzeczywiście nie poruszały się same po kraju. W chwili obecnej nasza organizacja ma aż 37 tysięcy członków. Jedne z naszych obaw dotyczyły jazdy skuterem, początkowo nie przekraczałyśmy prędkości 15 km/h i zdarzało się, że spotykałyśmy się ze śmiechem, że strony innych ludzi. Jednak im więcej ćwiczyłyśmy, tym szło nam coraz lepiej, liczy się cierpliwość. Żeby uniknąć problemów, za każdym razem informowaliśmy organy administracyjne o naszym przyjedziecie do kolejnego z regionów. Na szczęście nic złego się nie wydarzyło. Spotkałyśmy się z pozytywną energia, bezpieczeństwem i uprzejmymi ludźmi. Wszyscy chętnie nam pomagali, przygotowywali posiłki i przyjmowali do swoich domów. Niestety spotykałyśmy się też z komentarzami, że nasza jazda skuterem oznacza koniec świata. Mimo to byli też tacy, co się za nas modlili a tym samym inspirowali do dalszych działań.
Izba: Robiłaś jakieś zdjęcia w trakcie podroży? Można je gdzieś zobaczyć?
Dr. Sakia Haque: Tak mamy swoją stronę internetową: www.travelettesofbangladesh.com
Głównie publikujemy posty na Facebooku, ponieważ to najbardziej rozpowszechniony portal
społecznościowy w naszym kraju. Na YouTube możecie natomiast zobaczyć nasz krótki film.
Jednak w główniej mierze skupiałyśmy się na doświadczaniu tego co nas spotyka, więc nie zawsze pamiętałyśmy o robieniu zdjęć. Nasze klipy nie mają charakteru profesjonalnego.
Izba: Czy odkąd stanowisko premiera jest zajmowane przed kobietę, Panią Sheikh Hasina Wajed, czujecie dodatkowe wsparcie dla siebie i innych kobiet?
Dr. Sakia Haque: Stanowisko premiera było zajmowane przez kobietę już w roku 1991. Sheikh Hasina jest premierem trzeci raz z rzędu. Dodatkowo mogę stwierdzić, że obecny rząd wywiera duży wpływ na poprawę pozycji kobiet i popiera takie motywacyjne projekty jak nasz. W środowisku zdominowanym przez kobiety Sheikh Hasina jest niesamowitą inspiracją dla dziewczyn takich jak my. Jeżeli spotykamy się z komentarzami typu: „jesteś kobietą, powinnaś znać swoje miejsce” odpowiadamy: „rządy w naszym kraju sprawuje kobieta”. Co ciekawe takie komentarze wybrzmiewały z ust ludzi z różnych klas społecznych.
Izba: Wiem, że jednym z waszych głównych celów jest odwiedzanie uczennic w lokalnych szkołach, dlaczego?
Dr. Sakia Haque: Wcześniej nie byłyśmy w stanie rozpowszechnić informacji o kobiecym zdrowiu. Jako lekarze chciałyśmy, aby dziewczęta nie wstydziły się rozmawiać o takich tematach jak menstruacja, które często bywają tematem taboo. Te dziewczynki nie mają pojęcia o tym jak działają ich narządy intymne. Temat ten jest częścią obowiązującego ich syllabusa czyli materii która musi zostać poruszona w toku nauki. Niestety nauczyciele świadomie ją pomijają, uznając za zbyt zawstydzająca. W związku z tym zdecydowaliśmy się na zorganizowanie warsztatów które wpływają na samo świadomość i samoocenę. Uznaliśmy, że kobiety są najbardziej narażoną częścią naszego konserwatywnego społeczeństwa.
Izba: Wasz plan edukacji ma charakter długoterminowy, ale czy w chwili obecnej widzicie już jakieś rezultaty, owoce ciężkiej pracy? Czy sądzisz, że rzeczywiście macie wpływ na życie tych dzieci?
Dr. Sakia Haque: Tak to długofalowa strategia i długoterminowy projekt. Rozmawiałyśmy tylko z jedną szkoła w każdym regionie. Dziewczynki z którymi rozmawiałyśmy dawały znać, że dzięki nam czują się pewniejsze siebie. Wierzą, że mogą zrobić wszystko czego tylko zapragną. Ciągle dostajemy od nich telefony w sprawie konsultacji ich stanu zdrowia. Mamy w planach nowy projekt, który za niedługo ruszy. Na chwilę obecną staramy się wysłać wolontariuszy do każdej możliwej szkoły, aby mogli kontynuować nasz projekt.
Izba: Jesteś bardzo silną, mądrą i dobrze wyedukowaną kobietą, która walczy z wieloma stereotypami dotyczącymi kobiet w Bangladeszu. Czy doświadczyłaś kiedyś momentów zwątpienia? Jak sobie z nimi poradziłaś?
Dr. Sakia Haque: O tak, miałam ich wiele. Nasz przygoda była bardzo ekscytująca, ale i wymagająca, czasami byłyśmy tak zmęczone, że nie byłyśmy w stanie dalej jechać. Nie sądziłam, że uda nam się dokończyć ten projekt. Jeździliśmy tak intensywnie, że teraz po przejechaniu zaledwie 10 km mam niesamowity ból pleców. Jednak zapominam o tym myśląc o inspirujących ludziach dookoła. Wspominanie tego co nas spotkało oraz planowanie następnych przygód dodaje nam wiatru w żagle.
Izba: Kobiety muszą w siebie uwierzyć i odnaleźć swoją wewnętrzną siłę. W jaki sposób starasz się je tego nauczyć jednocześnie respektując wasze tradycje takie jak ta, że mężczyzna jest głową rodziny.
Dr. Sakia Haque: Zaczynamy od pokazania jak pięknym państwem jest Bangladesz. Staramy się wytłumaczyć naszym słuchaczkom, że powinny walczyć o swoje życie dla własnego dobra, aby umiały zaprotestować przeciwko molestowaniu seksualnemu, jeśli się z nim zetkną. Mówimy im, żeby były bardziej otwarte na rozmowy z rodzicami dotyczące problemów które napotykają w związku z tradycjami.
Izba: Czy jest coś co chciałabyś przekazać polskim kobietom?
Dr. Sakia Haque: Bez względu na to w której części świata jesteś, możesz osiągnąć wszystko, jeśli masz w sobie wystarczająco pasji i chęci do działania. Podróżowanie po Bangladeszu to przygoda sama w sobie, zwłaszcza biorąc po uwagę, że nasz kraj nie jest jeszcze dostosowany pod wycieczki turystyczne. Jeśli ktoś z was planuje odwiedzić Bangladesz, dajcie mi znać! Wierzę, że mogę pomóc stworzyć dobry plan podróży, który będzie bezpieczny i przyjazny.
Izba: Sakia, jakie są twoje plany na przyszłość? Chciałabyś kontynuować swoją podróż, czy może planujesz zmienić coś w swoim obecnym życiu, masz w planach nowe projekty albo ukryte pasje?
Dr. Sakia Haque: Moją największą pasją jest podróżowanie. Ciężko byłoby mi przestać. Chciałabym zwiedzić kolejne kraje. Na mojej obecnej liście jest ich 21, ale nie ma pośpiechu! Została mi zaproponowana funkcja urzędnika państwowego, planuje też odbyć studia podyplomowe w dziedzinie medycyny dziecięcej. Tak jak już wspomniałam, w chwili obecnej skupiamy się na zaaranżowaniu warsztatów dla dzieci w każdej możliwej szkole w państwie. Travelettes of Bangladesh będzie nadal wzmacniać pozycję kobiet, tworzyć dla nich szanse rozwoju oraz inspirować w każdym możliwym momencie.
Dr Sakia Haque: bangladeski lekarz, stażysta Dhaka Medical College Hospital (DMCH), założyciel organizacji „Travelettes of Bangladesh”.
Wywiad przeprowadziła: Joanna Zarzycka – Osikowska
Tłumaczenie: Aleksandra Zakrzewska